Wyobraź sobie, że wybrałeś się na wycieczkę do Peru. Przechadzasz się uliczkami Limy. Jesteś o krok od najwspanialszych pozostałości kultury Inków. Jednak pragniesz zobaczyć coś więcej. Czas ruszyć dalej. Tylko gdzie warto się zatrzymać, gdy na podróżniczej liście masz już Cuzco, Kanion Colca czy Machu Picchu? Podzielę się z Tobą opisem miejscem, które mnie urzekło. Mam na myśli Nazca. Jednak nie chodzi mi wyłącznie o sławne „linie Nazca”. Nawet nie o płaskowyż, gdzie jest ich ponad 800. Mam na myśli nomen omen miasto NAZCA! Jak na ten region Ameryki Południowej stosunkowo młode. Dlaczego właśnie Nazca? Co znaczy ta tajemnicza nazwa i dlaczego jest tak adekwatna do okolicy? Poznałeś już słynne linie? Na koniec opowiem Ci, co możesz zobaczyć w okolicy. W Nazca czeka na Ciebie wiele ciekawych miejsc do odkrycia!
nazca- rzym świata Inków
Swego czasu na starym kontynencie wszystkie drogi prowadziły do Rzymu. Tymczasem na południowej półkuli, nie drogi, a wielokilometrowe linie poprzecinały pewien płaskowyż. Dziś stanowią magnez przyciągający turystów z całego świata. Machu Picchu odkrywano kilkukrotnie, chociaż oficjalnie ten sukces przypisywany jest wyprawie Binghama z 1911 r. Podobny los spotkał linie Nazca. Uznaje się, że odkrycia, w roku 1926, dokonało dwóch peruwiańskich naukowców.

Tajemnica Nazca?
To jednak nie oni, ale niemiecka antropolog stała się (dla świata nauki, jak i dla lokalnej społeczności) symbolem tego miejsca. Mowa o Marii Reiche. Zresztą jej podobizny trudno nie zauważyć, spacerując po centrum Nazca. Wiele lat badań, w tym kolejne tygodniowe pobyty na pustyni, doprowadziło ją do wniosku, że niezwykłe rysunki mają odwołania w astronomii. A dokładniej w znajdujących się daleko nad liniami w Nazca… gwiazdozbiorach.
Najprawdopodobniej linie był to rodzaj ogromnego kalendarza, który służył do określaniu pór roku. W tym czasu siewu i zbiorów. Jednak nie brak innych teorii. Naukowcy widzieli w liniach kanały nawadniające, symbole religijne, szlaki handlowe. Nie brak opinii, że stanowią ewidentny przykład ingerencji cywilizacji z innej planety. Linie Nazca miałaby stanowić formę komunikacji.Tylko z kim?

Nazca - Preinkaska kultura
Za powstaniem linii stoi kultura Nazca, której rozkwit datuje się między 100 r. p.n.e., a 800 r. n. e. Była to bardzo płonna kultura. Pokazali to, budując podziemne akwedukty. W ten sposób pierwotni Peruwiańczycy zadbali o dostęp do wody, co stanowiło… ba! wciąż stanowi spore wyzwanie. Dlaczego? Nic w tym dziwnego, że trudno zdobyć wodę w miejscu, gdzie średnie roczne opady deszczy to… od 2 do 4 mm. Temperatura w dzień oscyluje wokół 30 stopniu niezależnie od miesiąca.

Młode miasto z długą historią
Nazca ma dziś zaledwie 40 tysięcy mieszkańców. Rozwój tego miejsca zapoczątkowali w XVI wieku hiszpańscy kolonizatorzy. Rozpoczęli produkcję wina, czyli dzisiejszego pisco. Co ciekawe winnicami zarządzali zaradni jezuici wykorzystujący do pracy niewolników z Afryki. Formalnie miasto Nazca (czyli Nasca po hiszpańsku) założono dopiero w 1821. Zgodzisz się, że to „młodzieniaszek” w porównaniu z Limą czy Cusco?
Zkolei kiedy Europę trawiła II Wojna Światowa, Nazca stała się dumną stolicą jednej z prowincji w dystrykcie Ica. Obecnie pustynny region Ica znany jest z olbrzymich piaskowych wzgórz, idealnych do sanboardingu.

Wodociąg przed kilkunastu wieków
Dzisiejszym mieszkańcom Nazca ujęcia wody i jej transport z góry zapewniły… dawne cywilizacje. Myślisz jak to możliwe? Też byłem zaskoczony. Problem prainkaskich ludów z dostępem do wody pitnej na płaskowyżu znalazł odzwierciedlenie w nazwie. Nazca w języku Wari znaczyła „suchy” (inne źródła mówią o „lisiej krainie” lub „obolałej ziemi”). Nic więc dziwnego, że prainkaskie ludy musiały zapewnić sobie dostęp do wody.
Wytyczono ujęcia i specjalne akwedukty, którymi od wieków dostarczana jest woda. Pradawni Peruwiańczycy wykorzystali w tym celu… podziemne rzeki. W tajemniczy sposób dostali się do wody spływającej z wysokich gór w kierunku morza, gdzie dziś leży miasto Nazca.

Podziemna woda
Każdy z Was podczas odwiedziń w departamencie Ica, będzie mógł nie tylko usłyszeć szum płynącej wody i zobaczyć akwedukty. Będzie mógł wejść do środka, korzystając ze specjalnych spiralnych ramp.
To jedna z atrakcji Nazca, położona częściowo na jej przedmieściach. Co ciekawe podziemne cieki wodne (umocnione kilkanaście wieków temu stropami i ścianami z kamienia) są dwa razy w roku czyszczone. Niscy ludzie, bo innym trudno byłoby się poruszać podziemnymi korytarzami, usuwają kamienie oraz korzenie. Towarzyszy temu istna fiesta. Dzień czyszczenia akweduktów stał się okazją do lokalnego święta.
Miasto naznaczone trzęsieniem ziemi
Mimo wielowiekowych tradycji dzisiejsze oblicze Nazca zdeterminowało ostatnie potężne (ponad 7 stopni w skali Richtera) trzęsienie ziemi. W 1996 roku sto tysięcy ludzi straciło dach nad głową, a wielu bezpowrotnie opuściło płaskowyż.
Mniejsze drgania i wstrząsy to jednak nic niezwykłego. Nie musisz się bać. Sam tego doświadczyłem.
Obiad i wstrząsy
Gdy jadłem ceviche, nagle ziemia mocno zadrżała. Sugerując się instynktem i widokiem robotników, którzy w kilka chwil zeskoczyli z pobliskiego rusztowania… wybiegłem na ulicę. Ruszająca się ziemia nie zrobiła jednak wrażenia na miejscowej Indiance. Kiedy sam rozglądałem się nieco otumaniony, ona nawet nie przerwała jedzenia potężnej porcji lomo saltado. Ba! Widzą niepewność na naszych białych twarzach krzyknęła: spokojnie to nic takiego. Kolejne wstrząsy już nie zrobiły wrażenia. Pierwsze miało 4,5 stopni w skali Richtera.

Nazca - Wrota na peruwiańską prowincję
Spacerując uliczkami Nazca, raczej trudno zobaczyć zadbane patia dawnych domów kolonialnych, czy urocze uliczki. Jest oczywiście tętniący życiem (co mam nadzieję lubicie) Plaza Mayor ze skromnym kościółkiem, ulicznymi muzykami i handlarzami pamiątek. Tu możesz przejść szybki kurs ubijania interesów przy kupowaniu pamiątek. Polecam!
Centrum Nazca na swój sposób ujmuje swoistym chaosem i nieustającym gwarem. Kanonadą różnych dźwięków. Galimatias to zresztą coś charakterystycznego w peruwiańskich miastach. Jednak ten w ledwie kilkudziesięciu tysięcznym Nazca zrobił na mnie przyznam pewne wrażenia. Miasto było dla mnie (i życzę by stało się dla Was) swoistymi wrotami do peruwiańskiej prowincji. Takie „Ale Peru!” Z motorynkami, kukurydzami na ciepło, obnośnymi sprzedawcami wszystkiego, czyścicielami butów itd.
Przejedź się po liniach Nazca
Miasto Nazca za nami. Przed nami linie Nazca. Te można zobaczyć w wielu miejscach także na przedmieściach. Można wręcz po nich przejechać podróżując sławną Carretera Panamericana, czyli drogą panamerykańską. Jej fragment zbudowano przecinając jeden geoglifów – ogon jaszczurki, która ma „tylko” 187 metrów.
Cóż w Polsce drogowców zaskakuje zwykle pierwszy zimowy śnieg, a Peru cuda dawnych cywilizacji. Budowniczy nie mieli pojęcia, co mieli dosłownie pod stopami.
Możesz sobie teraz zadać pytanie. Aby poznać lepiej tę cywilizację, nie lepiej na nią popatrzyć z góry? W przypadku rysunków z pewnością tak. Pomoże ci w tym specjalna platforma, czyli wieża widokowa znajdująca się przy wspomnianej szosie. Pamiętaj, że to będzie jednak namiastka rysunków położonych na przeszło 50 km2.

Linie Nazca - z góry widziane
Dobrze się domyślasz, że dopiero z lotu ptaka można dopiero zobaczyć tak niezwykłe miejsce, co potwierdzam. Zdecydowałem się na lot awionetką. Na miejscowe lotnisko w Nazca wystarczyło zabrać paszporty, a dzień wcześniej zarezerwować miejsce. Koszt niemały, ale cóż to była za godzina w powietrzu!
Pilot w celu ułatwienia robienia zdjęć rysunkom przechylał awionetkę raz w lewą, a raz w prawą stronę. Astronauta, pająk, pies koliber, kilometrowe linie Nazca, a do tego malownicze Kordyliery. Tiry sunące panamerykańską szosą. Widoki zapierają dech tak jak z Machu Picchu czy w Kanionie Colca.

Nazca - Początek twojej przygody w Peru!
W październiku 2020 roku peruwiańscy naukowcy odkryli kilkudziesięciometrowy wizerunek kota. Pewnie nie jest to ostatnia niespodzianka, jaką może zaskoczyć cię sławny płaskowyż, którego poznanie najlepiej zacząć od miasta Nazca. Mnie urzekły tak linie, jak i to sympatyczne miasto. Mało gdzie na świecie masz w kranie wodę dostarczaną wielowiekowym wodociągiem. Możesz zobaczyć jak płynie. A potem bujając w obłokach widzieć niekończące się nie linie Nazca… i podziwiać w najlepsze państwo Inków.
Autor tekstu: Paweł Grabczak